[I.] Fabuła

Temat: [I.] Fabuła Pią Sty 27, 2012 10:59 pm

R I S E - O F - D A R K N E S S
Jest to dość duża wyspa znajdująca się na Morzu Nordyckim. Chroniona przez zasłonę burz z piorunami oraz nieustannych sztormów stała się niedostępna dla ludzi zewnątrz. Od początku swego istnienia wyspa Espartia była pod władzą bogów, jednak na przełomie Ery Wschodu pojawili się ludzie z pragnieniem zaludnienia oraz przejęcia krainy. Wszyscy bogowie zgodzili się, mając jednak warunek. Polegał on na tym, że wraz z nowym pokoleniem rasa ludzka będzie udoskonalona, mogąca być bliższa wizerunkom prawowitych władców Espartii. Z biegiem czasu rozwinęły się inne rasy, które jakoś się zgrały w harmonii. Odnośnie jednak warunków klimatycznych wyspy: mimo panowania umiarkowanego klimatu na większym obszarze, najczęściej noce są burzowe, niezależnie od temperatury czy nawet pory roku. Zatem, kraina ta odbiega od standardów wyobrażeń typowego człowieka żyjącego w grzechu nowoczesności. W przeciwieństwie to świata rzeczywistego, prawdziwego, technologia tutaj jest praktycznie znikoma. Telefony komórkowe czy jakiekolwiek temu podobne cuda są tutaj niezrozumiane, a nawet wręcz znienawidzone przez rdzennych mieszkańców. Niezależnie od rasy, tutaj każdy wciąż wierzy w Bogów i ich mądrość, a magia jest ogólnodostępna, opierająca się na starych runach oraz zwojach znalezionych w do dziś aktywnych kamiennych świątyniach na wyspie.
T H U N D E R S T O R M - S H O W - M E - H O W - T O - F I G H T - !
Po wielu konfliktach i intrygach nie tylko wśród mieszkańców wyspy, ale też i między bogami dokonało wielu istotnych zmian w funkcjonowaniu wyspy. Na chwilę obecną Zakon Lodowych Aniołów rządzony przez przedstawicieli pierwszej rasy, czyli Lud Bogów mają władzę nad całym terytorium wyspy. Zbuntowało to przedstawicieli ras zwierzokształtnych (Bestii), którzy uważają się za prawowitych władców Espartii. Oczywiście nie da się ukryć, że wiele organizacji po kryjomu, w podziemiach knują swoje plany wolności i niezależności. Podobnie działa Bractwo kierowane wyłącznie przez Martwców, którzy obecnie siedzą w zacisznych i obskurnych kątach swych zamków, czekając aż dojdzie do prawdziwej wojny. Co jednak się stało z bogami? Czy powrócą? I co zadecydują? Może jednak udoskonalenie ludzi było błędem?